wystawy – Warszawa, Arkady Kubickiego, 2023

Historia powstania obrazu Matka z Cabo Verde 

Dzień dobry, proszę o telefon – Andrzej Pągowski – taką mniej więcej wiadomość odebrałem w słoneczny dzień lipca 2022 roku. Ale może zacznę od początku.

Tak się złożyło, że dzięki przyjaznym mi osobom, poprzedniego roku byłem kilka dni na Wyspach Zielonego Przylądka. Każdy, kto zna moje obrazy, domyśli się, że z podobnych miejsc często czerpię inspiracje. Chciałbym by odbiorca zaproszony był do podglądania, jakby z zewnątrz, zatrzymanego na chwilę, zmieniającego się świata. Próbuję dostrzec w takich miejscach coś charakterystycznego, autentycznego, także w ludziach tam żyjących. Staram się, by każdy mój obraz miał jakąś historię, czasami może wymyśloną, dopowiedzianą, a czasami rzeczywiście zaistniałą i zauważoną. Z wysp przywiozłem sporo fotografii, które będą podstawą inspiracji do wielu przyszłych moich obrazów. Tak się też stało w przypadku obrazu Matka z Cabo Verde, który ilustruje w tym roku Kobietę Rak w lipcu w Kalendarzu Artystycznym Gedeon Richter. 

Po telefonie od Andrzeja, wszystko zaczęło nagle biec swoim jakby zaplanowanym tempem i układać w niesamowitą historię. Oto młoda kobieta, anonimowa matka z Cabo Verde, przechodząca, jak co dzień, przez ulicę małego miasteczka ze swoim dzieckiem, staje się tematem obrazu, który trafia do wyjątkowego kalendarza, 5 tys. kilometrów od jej domu.

Początkowo byłem lekko onieśmielony perspektywą pracy u boku Andrzeja Pągowskiego. Zupełnie jakbym zapomniał, że jedną z podstawowych cech i przywilejów artysty jest twórcza wolność. Przypomniał mi o tym właśnie Andrzej, doradzają, inspirując, naprowadzając moje myśli, a jednocześnie mówiąc jasno – To ma być twój obraz.